Zamiast wycieczki do sklepu – dwie wycieczki rowerowe po buczynę. Dwie wycieczki w to samo miejsce, ale wycieczki różne. Bo miejsce nazywa się Rozdziele, a nazwa ta w górach zwykle oznacza miejsce, gdzie rozdzielają się drogi, lub górskie grzbiety. Właśnie tam wypatrzyłem w zimie sporo ściętej buczyny i tam jeżdżę jak potrzebuję gałązkę do jakiejś konstrukcji. Więc najpierw z domu trzeba dostać się na Piorun – asfaltem przez Czyrną lub skrótem z przełęczy (jest troszkę pchania roweru tym skrótem). Potem z Pioruna idzie piękna, widokowa droga grzbietem w stronę Czyrnej. To jeden z moich ulubionych grzbietów w tej cześci Beskidu Niskiego. Może być na spacer, na rower albo na biegówki. Żeby dojść na Rozdziele trzeba odbić na wschód. Po nacięciu buczyny można udać się w stronę Mochnaczki i z powrotem na Piorun lub w stronę Berestu. Ta druga droga jest dłuższa, orientacyjnie trudniejsza i częściowo pozarastana, ale chyba ciekawsza. A z tej pierwszej są ładne widoki na Jaworzynę Krynicką. Więc teraz za każdym razem jak wieszam kurtkę, to nie myślę o zatłoczonym parkingu i kolejce do kasy, tylko o tych dwóch rowerowych wycieczkach po bukowe gałęzie.
Track GPS do wycieczki drugiej do pobrania z portalu gpsies.