Trasa przez Czertyżne i Bieliczną to jeden z naszych ulubionych spacerów wiodący przez dwie piękne doliny i dwie przełęcze. Tym razem idziemy na nartach biegowych. Trasa zaczyna się przy drodze na Izby nad rzeką Białą, tym razem…od niespodzianki. Strumień który musimy przejść okazuje się nie zamarznięty i zbyt głęboki. Trzeba cofnąć się do domu po kalosze. Z pomocą gumiaków pokonujemy strumień i zmieniamy obuwie na narciarskie. Droga delikatnie pnie się ku górze, śniegu jest w bród, pogoda słoneczna czyli warunki idealne. Mijamy cmentarz przy nie istniejącej łemkowskiej wsi Czertyżne i pniemy łagodnie się w górę doliny na przełęcz o tej samej nazwie. Z widokowej przełęczy – czeka nas zjazd do Ropek. Zjazdy na nartch biegowych potrafią napędzić stracha, ten jednak jest łagodny, grawitacja ułatwia poruszanie się ale nie nabieramy specjalnej prędkości. Z Ropek czeka nas kolejne podejście – tym razem na przełęcz Lipka. To jest dość strome, ale łuski w nartach dają radę. Po chwili zjazdu leśną drogą docieramy w końcu tam, gdzie marzyliśmy dotrzeć – na łąki nad Bieliczną. Zjazd po odkrytych łąkach z widokiem na Lackową – to jest coś o czym marzyłem już kilka razy. Może to dziwne, że odwiedzając to miejsce wiosną, latem, czy jesienią zawsze wyobrażałem sobie jak kiedyś zimą zjadę tu na nartach. Wieczorne słońce oświetla Lackową, zmrożony śnieg się skrzy a my suniemy łagodnie w dół, ku cerkwi w Bielicznej. Tam robimy krótki odpoczynek, herbata z termosu smakuje jeszcze lepiej, bo właśnie chwyta wieczorny mróz. Czeka nas jeszcze droga w dół doliny do Izb i dalej wzdłuż drogi do samochodu.
Trudność: Łatwa
Dystans: 13,8 km
Różnica wysokości: 395m
Atrakcyjność *****